Modelowanie biznesu
by Maciej Banach
Gdybyś nie miał pilota do telewizora, znacznie rzadziej zmieniałbyś programy. Gdyby nie przycisk na kierownicy, nie szukałbyś innej stacji radiowej w momencie rozpoczęcia bloku reklamowego, etc. Dzięki twoim wspaniałym znajomym masz coraz więcej informacji o nowych fascynujących produktach. Twoje otoczenie, media, w tym internet to główne źródła kreowania twoich potrzeb.
Modelowanie biznesu jest procesem dynamicznym. Jedynym rozwiązaniem, które wydaje się dzisiaj zasadne jest uruchomienie stałego procesu wdrażania zmian w organizacji (czytaj: modelu biznesowym). Jako konsumenci, z każdym rokiem coraz szybciej podejmujemy decyzje. Coraz szybciej decydujemy, co nam odpowiada i do jakiego momentu. Przyspieszenie rośnie dzięki coraz większemu dostępowi do informacji oraz nowym technologiom.
Z punktu widzenia modelowania biznesu sens ma obecnie stały i systematyczny proces poszukiwania wspólnego mianownika. Wspólnego mianownika dla perspektywy, z jakiej twój potencjalny klient oceni twój produkt. Wspólnego mianownika dla powodów, które skłonią twojego potencjalnego klienta, aby podzielił się dobrodziejstwem jakie daje mu ten produkt ze swoim otoczeniem. Powodów, dla których miałby o nim opowiadać. Podkreślenia wymaga słowo proces, bowiem to, co akceptują dzisiaj Twoi klienci to już historia.
O ile zatem myślisz o modelowaniu biznesu, już na wstępie miej w swoim rękawie odpowiednią ilość asów. Jest więcej niż pewne, że jest już ktoś, kto myśli jak przebić asa, którego wyłożyłeś na stół.
Ciekawe przemyślenia na temat procesu tworzenia modeli biznesowych znajdziesz w książce: „Tworzenie modeli biznesowych” Alexandra Osterwaldera i Yvesa Pidneura. Polecam tą książkę, zarówno z uwagi na nowatorską formę prezentacji zawartych w niej pomysłów jaki i sposób w jaki powstała.
Całkowicie się z tym zgadzam. Jeszcze 2 lata temu myślałem, że da się zaprojektować biznes, który będzie działał latami. Teraz już wiem z doświadczenia, że nawet po kilku miesiącach trzeba wszystko przemodelowywać. Czasem nawet bardzo mocno.
W tej chwili ustalam ogólny model co 3-6 miesięcy. Ale szczegóły są zmieniane bardzo często po większości spotkań z klientami. Robimy to w firmie za pomocą Dokumentów Google. Dzięki temu może to robić wiele osób na raz.
Po przeczytaniu tego powyżej widzę, że również model ogólny powinien być zmieniany na bieżąco, jeśli tylko coś wskazuje na to.
A to oznacza też, że nie ma sensu tworzyć idealnego modelu. Po prostu trzeba zacząć działać na tym co się ma i na bieżąco, w działaniu, dostosowywać do tego co nazwałeś „wspólnym mianownikiem”. Dzięki za to!
Mirku, wielkie dzięki za ten komentarz. Sądzę, że celem powinno być zaprojektowanie biznesu funkcjonującego latami. Modelowanie biznesu porównałbym do pracy nad wielką symfonią. Może dlatego, że właśnie słucham Mozarta